
Kraina, piękna kraina, która nazwana została później dzikim zachodem. Mieszkały tam dzikie konie. Kierował nimi młody ogier zwany Mustangiem. Niedawno pożegnał się ze swoim przyjacielem Indianinem. Zabrał ze sobą, na te bezkresne łąki, swoją partnerkę, Rosę. Dziś, słońce przygrzewało mocniej niż zwykle. Był to radosny dzień, ponieważ przywódca stada miał zostać ojcem. Po kilku chwilach, klacz zawołała go do siebie. Obok niej, w gęstych zaroślach leżał mały źrebak. Wszyscy wiedzieli, że będzie on następcą ojca. Gdy ojciec podszedł do źrebaczka okazało się że to dziewczynka. Stado zdziwione tym faktem, pytało między sobą, co teraz będzie, kto pokieruje ich na pełne zieleni łąki? Każdy musiał odpowiedzieć na to pytanie sobie sam. Lecz Mustang wiedział, że będzie się ona do tego świetnie nadawać. Został jeszcze tylko jeden problem, a mianowicie, wymyślenie imienia. Ogier położył się obok Rosy i myślał. Takie imienia jak: Lajna, Beta i jeszcze wiele innych, jednak żadne z nich nie przypadało do gustu młodej mamie. Klacz nagle spytała Mustanga - słuchaj a jak by to brzmiało ,,Geist" jam myślę że właśnie tak ją nazwiemy. Co ty na to? - Mustang przez chwilę się wahał ale po chwili powiedział - to świetny pomysł Rosa! . Tak też zostało. Konie miło przywitały nową towarzyszkę a następnie ruszyły przed siebie.



1 komentarz:
Fajne :) Zapraszam do mnie, też kocham konie ;) http://allowc-3.blogspot.com/
Prześlij komentarz